Po niedawnym sporym zainteresowaniu Erdapfelgulasch czyli austriackim gulaszem ziemniaczanym, postanowiłem zaprezentować kolejne ziemniaczane danie z tamtejszej kuchni i zarazem jedną z moich ulubionych sałatek czyli Erdapfelasalat. Zwykle podaje ją się samą lub w towarzystwie rozswławionego na całym świecie sznycla wiedeńskiego. Podobną sałatkę zjecie także w Niemczech, lecz ta austriacka wersja jest lżejsza i według mnie znacznie smaczniejsza.


Składniki: (na około 4 porcje)
- 750g ziemniaków (najlepsze będą typu A, sałatkowe)
- szklanka bulionu (oryginalnie wołowy, ale w wersji wege warzywnego)
- 5 łyżek oleju
- 2 łyżki octu winnego
- łyżka musztardy estragonowej (jeśli nie uda Wam się takiej znaleźć można zastąpić np. musztardą dijon)
- czerwona cebula
- pęczek szczypiorku
- szczypta soli
- szczypta świeżo mielonego czarnego pieprzu
- szczypta cukru
Ziemniaki umyj i ugotuj do miękkości. Pozostaw aż nieco przestygną i obierz je, a następnie pokrój w plasterki. Następnie w garnku podgrzej bulion i dodaj do niego musztardę, olej, ocet oraz sól i cukier. Dodaj pokrojone ziemniaki i zdejmij garnek z palnika. Obierz cebulę i posiekaj ją drobno, a następnie dodaj ją do garnka. Wymieszaj całość, przykryj garnek i pozostaw go na kilka minut w temperaturze pokojowej. W międzyczasie umyj i posiekaj szczypiorek. Po kilku minutach zdejmij pokrywkę i posyp sałatkę z wierzchu posiekanym szczypiorkiem i świeżo mielonym czarnym pieprzem. Smacznego!