Kto był w Bieszczadach ten być może miał okazję spróbować dzisiejszego dania. Fuczki to bowiem regionalny przysmak z tej części Polski, a zarazem jeden z moich ulubionych sposobów na wykorzystanie kiszonej kapusty. Dawniej była to potrawa miejscowej, skromnie żyjącej biedoty z grupy etnicznej Łemków. Ze wspomnianej biedy i niedostatku korzystali oni głównie z płodów lasów, łąk i lichych ogródków. Zimą, gdy trudniej było o świeże składniki korzystano głównie z kiszonek, przetworów i grochu. Fuczki to idealny przykład łemkowskiego dania chociaż warto pamiętać też o warze, homiłkach. Zwykle podawało się je ze śmietaną lub dodatkową porcją kiszonej kapusty. Dziś w miejscowych karczmach często towarzyszą rybom, a w wersji solo można dostać do nich aromatyczny sos czosnkowy. Zrobienie tych placków jest banalnie proste, więc jeśli lubicie takie smaki to zachęcam do ich przygotowania.


Składniki: (na 7-8 placków)
- 200g kapusty kiszonej
- 150g mąki pszennej
- 200ml mleka
- jajko
- szczypta soli
- szczypta czarnego pieprzu
- odrobina kminku (Ci którzy nie lubią mogą pominąć lub wymienić na majeranek lub cząber)
- odrobina masła do smażenia
Fuczki, przygotowanie:
Kapustę posiekaj na mniejsze części. W misce umieść mleko, mąkę, jajko, przyprawy i wymieszaj wszystkie składniki na jednolite ciasto. Następnie dodaj posiekaną kapustę i ponownie wymieszaj całość. Czas na smażenie. Idealne byłyby wypieczone na blasze, ale o to z pewnością ciężko w domowych warunkach. Jeśli ją masz rozgrzej. Jeśli nie to rozgrzej na patelni odrobinę masła i łyżką wyłóż ciasto na patelnię. Uformuj z niego placek i smaż każdy przez 2-3 minuty z każdej strony. Podawaj najlepiej od razu po usmażeniu. Ja najbardziej lubię w towarzystwie śmietany i dodatkowej porcji kiszonej kapusty.
Zapraszam Cię do sprawdzenia innych moich przepisów na placki. Wystarczy, że klikniesz to zdanie.