Gnocchi al pesto genovese to idealny pomysł na pyszny posiłek dla tych, którzy kochają letnie smaki, a więc między innymi smak i zapach bazylii. Ja do takich zdecydowanie się zaliczam, więc tarcie bazylii w moździerzu mimo iż jest zajęciem dość żmudnym to wydzielający się z listków zapach zdecydowanie mi to wynagradza. Gdy już je miałem wypadało coś z niego przygotować. Na pierwszą porcję wybrałem gnocchi, a więc włoskie ziemniaczane kluseczki, które obtoczone w pesto smakują wręcz wybornie, zwłaszcza z dodatkową porcją tartego sera na wierzchu. Jeśli więc lubicie takie smaki to zapraszam w głąb wpisu po przepis, a później zakasujcie rękawy do pracy.
Składniki: (na 4 porcje)
Na gnocchi:
- 1kg ziemniaków
- nieco ponad szklanka mąki pszennej
- 2 żółtka
- 2 łyżki grana padano
- sól
Dodatkowo:
- 200g pesto genovese (na przykład z mojego przepisu do którego przeniesiesz się klikając w to zdanie)
- nieco dodatkowego tartego grana padano
- opcjonalnie kilka dodatkowych listków bazylii
Przygotowanie gnocchi al pesto genovese:
Ziemniaki myjemy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Wybieramy takie o porównywalnej wielkości tak by ugotowały się równomiernie. Po ugotowaniu zdejmujemy skórkę i jeszcze ciepłe przeciskamy przez praskę. Następnie dodajemy mąkę, dwa żółtka i grana padano. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki i wyrabiamy jednolite ciasto. Należy zrobić to sprawnie i szybko. Z wyrobionego ciasta odrywamy małe kawałeczki i formujemy kulki, które rolujemy wzdłuż zewnętrznej części widelca lub specjalnej deseczki do makaronu. Dzięki temu uzyskamy wgłębienia w których będzie gromadził się sos. Tak przygotowane gnocchi odkładamy na blat oprószony mąką. Gotujemy je we wrzącej wodzie przez 2-3 minuty.
Tak przygotowane gnocchi z umieść w misce lub na patelni. Dodaj pesto i wymieszaj je dokładnie, ale już nie podgrzewaj. Podgrzewane pesto gorzknieje. Gdy dokładnie wymieszasz kluseczki z pesto podziel je na porcje nałóż na talerze i jeśli chcesz dodaj kilka dodatkowych świeżych listków bazylii i nieco dodatkowego tartego sera. Smacznego!