Gratin dauphinois to słynna francuska zapiekanka ziemniaczana. Jak wskazuje jej nazwa pochodzi z regionu Dauphine, zwanego po polsku Delfinat, ulokowanego w południowo-wschodniej Francji pomiędzy Rodanem a grzbietem Alp. W tym regionie na początku czerwca co roku odbywa się kolarski wyścig Criterium Dauphine będący dla kolarzy przetarciem przed kultowym Tour de France. Jako miłośnik kolarstwa z tej okazji przygotowałem więc to pyszne, regionalne danie. Zapiekanka ta składa się oczywiście z ziemniaków pokrojonych w cienkie talarki oraz słodkiej śmietanki ugotowanej z dodatkiem mleka, masła, gałki muszkatołowej i czosnku. Tak przygotowaną mieszankę podgrzewa się do zawrzenia, a następnie zalewa nią pokrojone ziemniaki i zapieka. Najtrudniejszy moment w jej przygotowaniu to jednak nie zjedzenie jej prosto z piekarnika, bowiem należy pozostawić ją do wystudzenia.

Składniki:
- 1kg ziemniaków
- 500ml śmietanki kremówki
- 300ml mleka
- 50g masła + masło do posmarowania formy
- 2 ząbki czosnku
- sól
- świeżo mielony pieprz
- szczypta gałki muszkatołowej
Przygotowanie gratin dauphinois:
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni Celsjusza. Naczynie żaroodporne natrzyj masłem. Obierz czosnek. Jednym ząbkiem natrzyj naczynie żaroodporne wcześniej wysmarowane masłem, a drugi odłóż na bok. Ziemniaki umyj dokładnie i obierz. Pokrój je w plastry. Ważne jednak by plastry były naprawdę cienkie tak by ziemniaki były niemal przezroczyste. Wrzuć je do naczynia żaroodpornego nasmarowanego masłem i czosnkiem. Rozłóż równo w całym naczyniu. Pozostałe masło rozpuść w rondelku. Gdy stanie się płynne dodaj mleko, śmietankę kremówkę i przyprawy. Zagotuj i zalej powstałą masą ziemniaki. Wstaw naczynie do piekarnika na 1,5 godziny.
Gwarantuje, że będzie to długie 1,5 godziny, ponieważ zapachy jakie pojawiają się w trakcie pieczenia gratin dauphinois są nieziemskie. Niestety katusze będą trwały jeszcze przez jakiś czas, ponieważ po wyciągnięciu danie to musi ostygnąć przez co najmniej kilkanaście minut a najlepiej minimalnie godzinę. Dzięki temu nie rozpadnie się przy wyciąganiu i będzie smaczniejsze. Dla wytrwałych dodam, że zapiekanka najlepiej smakuje drugiego dnia, ale kto by tyle wytrzymał. Wierzcie mi zatem na słowo, lub przygotujcie dwie. Jedną na dziś, drugą na jutro. Bon Appetit!
By być na bieżąco z nowymi wpisami zaobserwuj bloga w mediach społecznościowych!
Czy zapiekankę należy piec pod przykryciem?
Nie, muszą się ładnie zarumienić chociaż można ewentualnie przykryć przez połowę czasu jeśli mamy tendencję do przypalania
[…] Gratin to klasyka francuskiej kuchni. Najbardziej znaną wersją jest oczywiście Gratin Dauphinois (kliknij w nazwę by zobaczyć przepis na to danie), ale robi się je także z innych warzyw. Ja […]