Dziś po swojsku czyli o grochówce. Jako dziecko nie byłem wielkim fanem tej zupy, zwłaszcza gdy gotowano ją na niełuskanym grochu. Gdy mama zmieniła groch na łuskany z miejsca sytuacja się odwróciła i grochówka stała się jedną z moich ulubionych polskich zup, a już zdecydowanie w okresie jesienno-zimowym. Dlatego dziś dzielę się z Wami przepisem na „moją” grochówkę.

Składniki: (na 4 porcje)
- 0,5kg żeberek wieprzowych
- 350g łuskanego grochu
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- 4 duże ziemniaki
- duża pietruszka
- duża marchewka
- kilka cm korzenia selera
- 1,5l wody
- łyżka majeranku
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
- laska kiełbasy
- łyżka smalcu
Umyj żeberka, włóż je do garnka i zalej zimną wodą. Wstaw na gaz kuchenkę i zacznij gotować. Gdy zacznie wrzeć zbierz i odrzuć szumowinę. Dodaj groch i gotuj przez około pół godziny. W międzyczasie obierz marchewkę, pietruszkę i kawałek korzeniowego selera. Pokrój je na mniejsze części i dodaj do zupy po upłynięciu pół godziny. Po wrzuceniu jarzyn obierz ziemniaki, umyj je, pokrój w małą kostkę i również umieść w zupie. Gotuj przez około 20 minut to uzyskania miękkości ziemniaków. W międzyczasie obierz cebulę i czosnek i zarumień je na rozgrzanej połowie łyżki smalcu. Gdy nabiorą barwy dodaj je do zupy. W momencie gdy ziemniaki będą już miękkie dopraw całość do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem oraz łyżką roztartego w dłoniach majeranku. Gotową przelej do talerzy. Osobiście podaje ją z zarumienioną kiełbasę u posiekaną natką pietruszki zmieszaną z olejem lnianym. Smacznego!
By być na bieżąco z nowymi wpisami zaobserwuj bloga w mediach społecznościowych!